czwartek, 25 lutego 2016

Późny wieczór - po zachodzie na la Perouse w Sydney

_________________________________________________________________________________

Taka dziwna różowata poświata nad oceanem. Nawet na zdjęciach wyszła prawie dokładnie taka jak w rzeczywistości...


La Perouse właściwie jest zatoką, widać to na zdjęciach z daleka - że zamknięta, dlatego nie ma tam ogromnych fal i kąpiel jest przyjemniejsza... :)
Nie wiem co jest na tej wyspie, do której dobudowano most. Nie wolno tam wchodzić do środka, tylko naokoło. Wygląda jak stara twierdza.
_________________________________________________________________________________

Brak komentarzy: